O nas
STRONA GŁÓWNA >>

Dzisiaj jest Piątek, 29 Marzec 2024 r. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Wywiady

"...To raczej blues jazz..." - wywiad z Vanem Morrisonem - wrzesień 2003. STRONA: 2

Czy nadal przeszkadza ci, kiedy ktoś to przekręca?
Nie wiem, dlaczego miałoby to kogoś obchodzić. Nie wiem, czemu ich to w ogóle interesuje. Pewnie chodzi o to, że mam nazwisko.
Wiem, że nie lubisz rozmawiać o piosenkach i opowiadać, o czym są, nie lubisz ciągle się ze wszystkiego tłumaczyć, ale na tej płycie znalazło się kilka dość jednoznacznych utworów o sławie, o mitach, a więc o rzeczach, które zdają się zaprzątać Twoją uwagę już od dłuższego czasu...
Tak właśnie korzystam ze swojej wolności słowa. Piosenki są moją jedyną bronią, która pozostała mi w świecie wszechmocnych mediów i ludzi, którzy kontrolują te wszechmocne media. To jedyny sposób, w jaki mogę wyrazić, co o tym wszystkim myślę. Nie jest to żadna moja obsesja. Tak naprawdę najchętniej w ogóle bym się tym tematem nie zajmował.
Mam wrażenie, że przestudiowałeś parę książek o sławie i że rzeczywiście zgłębiłeś ten temat. Czy udało ci się do czegoś dojść?
Cóż, o sławie raczej się nie da czytać. Albo jesteś sławny, albo nie. To nie jest coś, o czym możesz sobie poczytać. Odkąd skończyłem 18 lat sława towarzyszyła mi w mniejszym lub większym stopniu. O tym nie możesz sobie po prostu poczytać, bo na ten temat nie ma żadnych książek. To nie jest matematyka ani literatura angielska, którą możesz studiować, ani internet, który możesz zgłębiać. Po prostu nagle okazuje się, że jesteś sławny i to jest ogólnie znany fakt, a nie jakaś tam teoria. Nie wchodzi tu w grę żadna trzecia strona. Chociaż jeżeli chodzi o projekcję sławy potrzebna jest trzecia strona, dzięki której sława rozprzestrzeni się na szeroką skalę. Publiczność dzięki temu uważa, że zna wszystkich sławnych ludzi. Dzięki tej trzeciej stronie, czyli temu, co robi prasa, media. One stanowią trzecią stronę. Znane postacie nie wstają rano z myślę, że są znane. W moich oczach nie jestem wcale sławny. Sława to kwestia punktu widzenia. O tym się nie czyta, o tym się nie uczy, tym się po prostu jest.
Na Twojej nowej płycie bardzo wyraźnie słychać Twoje inspiracje. Słychać Ray’a Charles’a, Louisa Jordana, Lightnin' Hopkinsa, The Drifters, może nawet Arthura Alexandra, chociaż nie wiem, czy należy on do Twoich ulubieńców. Jest tu tego całe mnóstwo...
Jest takie stare filozoficzne porzekadło, dosyć wyświechtane i wykorzystywane pod każdym możliwym pretekstem: 'Słuchaj głosu swojego serca'. Po prostu: Rób to, co lubisz i to jest właśnie to, co robię. Przez dłuższy czas było to dość trudne, ale teraz w pewnym sensie udało mi się to uprościć. Zaczynasz od tego, że robisz to co lubisz. Masz to pod samym nosem.
Pierwszy utwór ma w sobie zdecydowanie coś z Ray’a Charles’a i wydaje się...
Który tam jest pierwszy?
Hm, to utwór tytułowy. 'What's wrong with this picture?' ze smyczkami. Potem jest jeszcze to 'Jump Blues'...
No cóż, to wszystko są moje inspiracje. Ray Charles ze smyczkami, R&B – to wszystko w pewnym momencie miało na mnie bardzo znaczący wpływ, tak naprawdę, to właśnie zachęciło mnie, żebym zajął się tym, co teraz robię. Dobrą stroną takich utworów jak Whinin' Boy Moan jest to, że można przysiąc, że to jakaś stara piosenka, a nie – oryginał. Czy trudno osiągnąć taki efekt?Nie, to samo jakoś tak wychodzi. Piosenki wychodzą tak jak wychodzą. Nie ma tu żadnych wcześniejszych założeń. Po prostu, co jakiś czas wchodzi się do studia i nagrywa. Nie zaczynam od tego, że zgłębiam jakiś temat, a potem decyduję, że jestem gotowy nagrać nową płytę. Nagrywamy z przerwami przez cały rok już od wielu lat. Kiedy przychodzi mi do głowy jakiś pomysł, piszę jakąś piosenkę, wchodzę do studia, nagrywam ją i dołączam do zbieranego przez nas materiału. I po jakimś roku, czy po półtora nadchodzi czas, aby skompilować płytę... ta powstała chyba z 30 utworów, które nagraliśmy w ciągu 2,5 roku. Taki materiał staje się później płytą. Nie jest to jakiś spójny liniowy proces. Jak to z płytami bywa. Sposób w jaki niektórzy przez lata piszą o płytach, nie tylko moich, sugeruje, że każda z nich odzwierciedla to, gdzie się dany artysta znajduje w danej chwili. Ale przecież wcale tak nie musi być.

Dodatkowe informacje: Więcej na stronie Pomaton EMI

<< Poprzednia strona | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | Następna strona >>
Muzyka polska
CO NOWEGO?
STARE, NOWE I NAJNOWSZE
SHOW MUST GO ON!
NA POWAŻNIE
NAJ...LINKI
Muzyka zagraniczna
CO NOWEGO?
STARE, NOWE I NAJNOWSZE
SHOW MUST GO ON!
NA POWAŻNIE
NAJ...LINKI
Muzyczny deser
MUZYKA Z GŁOŚNIKA...
EKRANIZACJA
LISTY PRZEBOJÓW
CHWILA WYTCHNIENIA
NO TO GRAJ
TROCHĘ SOFTU
NA FALI
UJAWNIJ SIĘ
WYWIADY
SZAŁ CIAŁ
PIGUŁKA
Muzyczny odlot
WYDARZENIA KULTURALNE
MODERN ROCK REV.
Listy przebojów
BILLBOARD SINGLES (18.02)

1. ED SHEERAN - Shape Of You

EUROCHART SINGLES (21.02)

1. ED SHEERAN - Shape Of You

UKCHART SINGLES (21.02)

1. ED SHEERAN - Shape Of You

Subskrypcja
ZAREJESTRUJ SIE (NOWY FORMULARZ)
Muzyczne szukanie
 
 
 

Tysiące tanich przedmiotów!
Tysiące tanich przedmiotów!

W górę

DNC | REKLAMA | POCZTA | POMOC | ZUIOP

Wszelkie prawa zastrzeżone - DNC WebDesign 2000 - 2024