- Tytuł twojej nowej płyty to "The Trouble With Being Myslef" czyli "Problem bycia mną". Faktycznie jest ciężko?
- Tytuł tej płyty opowiada o moich stosunkach z prasą. Mówi o tym, że możesz bardzo starać się być sobą, walczyć o zachowanie swojej tożsamości, ale jeżeli jesteś osobą publiczną, to takie zachowanie może obrócić się czasem przeciwko tobie.
- Opowiedz coś o producentach albumu.
- Część utworów na płytę wyprodukowałam sama, część powstała we współpracy z Dallasem Austinem i Darrylem Swanem, z którym pracowałam już przy mojej poprzedniej płycie. W kilku kawałkach udziela się też DJ Kiilu. Najwspanialsze przy tej płycie było to, że w ogóle się ukazała i na przekór wszystkiemu, co spotkało nas przy jej powstawaniu, brzmi naprawdę dobrze. W studio przydarzało nam się tyle niespodzianek, że czasem wątpiłam, czy uda się to wszystko dokończyć.
- Jak wspominasz współpracę z Dallasem Austinem?
- Dallas to w zasadzie producent wiodący tej płyty. Zajmuje się produkcją od bardzo dawna i jako jeden z niewielu rozumie, czym jest piosenka i jakie elementy trzeba ze sobą połączyć, żeby taka właśnie powstała.
- A z Darrylem Swanem?
- Daryl to chyba jeden z najbardziej utalentowanych ludzi, jakich znam. Jest bardzo oryginalny, na dobry gust muzyczny i nie ogranicza się na żadne gatunki. Muzycznie rozumie mnie chyba lepiej, niż ktokolwiek inny na świecie.