O nas
STRONA GŁÓWNA >>

Dzisiaj jest Czwartek, 28 Marzec 2024 r. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

Wywiady

LUCKY JIM - wywiad z zespołem - kwiecień 2004 r.. STRONA: 3

Czy 'nutka melancholii' charakterystyczna jest dla wszystkich Szkotów?
(G) Tak, to trochę jak z planetą Saturn. Kojarzą się z nią przymiotniki: ciężka, daleka, przygnębiająca, nie do ogarnięcia - nie za bardzo wiadomo skąd się to bierze, ale tak jest. Podobnie Szkocja uważana jest za bardzo ponure miejsce - zresztą samo wyrażenie 'scotchya' oznacza 'ciemność'. Jest tu dużo dość schizofrenicznych miast, które w nocy przypominają podwodne, wymarłe ruiny. Ludzie tkwią pozamykani w pubach czy barach - zupełnie inaczej niż z Brighton, gdzie teraz mieszkam, w którym świeci słońce i w którym żyją najprawdziwsi surferzy. Swoją drogą nigdy nie przypuszczałem, że w życiu poznam jakiegoś surfera! Te miasta to zupełnie inny klimat, choć przecież ten sam kraj.
Czy przeprowadzka z Edynburga do Brighton nie była dla ciebie, Gordon, pewnym kulturowym szokiem?
(G) W pewnym sensie. Chociaż to zwykle przeprowadzki na małych dystansach wywołują większy szok kulturowy. Kiedy mieszkałem w Edynburgu i musiałem przeprowadzić się do Glasgow, to był chyba większy szok niż przeprowadzka stamtąd do Brighton. Oba miasta leżą przecież w Szkocji i powinny być do siebie podobne, a dla mnie Glasgow było miastem niemal egzotycznym! W Edynburgu wszystkie domy są brązowo-zielone, a w Glasgow maluje się je na różowo, żółto czy niebiesko. Co przy ciągle świecącym słońcu i uśmiechających się do ciebie ludziach na ulicy robi naprawdę piorunujące wrażenie.
W jaki sposób skompletowaliście grający z wami zespół?
(G) Kiedy nagrywaliśmy płytę, to było tylko nas dwóch: ja i Ben. Ale na potrzeby koncertów musieliśmy już zebrać zespół i powiem ci, że to trwało całą wieczność! W pewnym momencie sami próbowaliśmy siebie przekonywać, że nie potrzebujemy nikogo więcej, bo znalezienie kilku kolesiów grających w miarę przyzwoicie na kilku instrumentach wydawało się ponad nasze siły. Ale wreszcie Ben uruchamiając wszystkie swoje znajomości 'wydzwonił' nam zespół. Większość tych muzyków nie ma za sobą długiej listy osiągnięć, ale na żywo brzmimy dzięki nim jak prawdziwy, zdrowy, kilkuosobowy zespół. Nasze koncerty są też bardziej rockowe niż płyta - a to wynika z energii, która wytwarza się między muzykami na scenie. Poza tym nie chcemy dokładnie kopiować tego, co można znaleźć na płycie. Tam piosenki nagrywane były często za pierwszym podejściem, a tu pojawia się element nieprzewidywalności i każda piosenka od występu do występu rozwija się w swoim własnym kierunku. (B) I wydaje mi się tak właśnie powinno być. Kiedy skończyliśmy pracę nad albumem wiedzieliśmy, że nagraliśmy coś, czego sami chętnie byśmy posłuchali. Kiedy przygotowaliśmy się do występów na żywo, wiedzieliśmy, że musimy coś zmienić, żeby wykonywanie tych samych piosenek nadal sprawiało nam przyjemność. I musiało być też atrakcyjne dla widza, bo koncert to także oprawa wizualna. Na szczęście udało nam się ominąć wielogodzinne przesłuchania i znaleźć grupę ludzi która podziela nasz entuzjazm i wiarę w ten materiał.
Dwóch muzyków, którzy prawie się jeszcze nie znają, nagrywają wspólnie nowe piosenki z zupełnie nowopowstałym zespołem. Taka kombinacja nie zdarza się często...
(B) Tak, i mamy nadzieję że to dopiero początek niespodzianek w naszym życiu. Sam fakt, że Sony w całej Europie wydaje teraz naszą płytę, jest dla nas bardzo budujący. W dodatku mamy przed sobą jeszcze trasę koncertową z prawdziwego zdarzenia, to też może być ciekawe doświadczenie.
Czy nagrywanie płyt akustycznych nie jest w dzisiejszych czasach dość ryzykowne?
(B) To nie było od początku naszym głównym celem. Po prostu spotkaliśmy się któregoś dnia i postanowiliśmy wspólnie nagrać album. Nie robiliśmy tego nigdy wcześniej, więc nie mieliśmy w tym żadnego doświadczenia. Podczas pracy jednym kryterium tego, czy dany utwór jest w porządku było to, czy granie go sprawia nam przyjemność. Jeżeli tak to OK, idziemy dalej. Kiedy materiał zaczął nabierać kształtu okazało się, że wygląda właśnie tak a nie inaczej. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko, najpierw podpisaliśmy się z małą wytwórnią, potem z większą, i przez cały ten czas nie mieliśmy nawet okazji zastanawiać się nad tym czy muzyka akustyczna jest na czasie, czy nie. Na razie spotykamy same pozytywne reakcje, więc chyba nie jest z nią tak źle! (śmiech)
Czy czasami musicie się szczypać, żeby uwierzyć, że wszystko wokół was dzieje się naprawdę?
(G) Tak, ostatnio nawet tak. Kiedy każdego wieczoru wracam do swojego pokoju w innym hotelu, rozglądam się około i myślę sobie: Jest nieźle! Wyjeżdżając na trasę promocyjną zupełnie nie widziałem czego się spodziewać, jakie będą reakcje ludzi, ale wszyscy o dziwo są do nas bardzo przychylnie nastawieni.
Na koniec zapytam - dlaczego w ogóle nazwaliście się Lucky Jim (Szczęśliwy Jim)?
(G) Tego określenia używamy w stosunku do siebie ostatnio bardzo często, kiedy od początku naszej znajomości przydarzają nam się same pozytywne rzeczy. (B) I może dlatego, że tak się nazwaliśmy, płyta też ma szczęście i tak bardzo się podoba. Szczęście jakoś się ostatnio do nas przylepiło...

Na podstawie materiałów promocyjnych Sony Music.

Dodatkowe informacje: Oficjalna strona Lucky Jima

<< Poprzednia strona | 1 | 2 | 3 |
Muzyka polska
CO NOWEGO?
STARE, NOWE I NAJNOWSZE
SHOW MUST GO ON!
NA POWAŻNIE
NAJ...LINKI
Muzyka zagraniczna
CO NOWEGO?
STARE, NOWE I NAJNOWSZE
SHOW MUST GO ON!
NA POWAŻNIE
NAJ...LINKI
Muzyczny deser
MUZYKA Z GŁOŚNIKA...
EKRANIZACJA
LISTY PRZEBOJÓW
CHWILA WYTCHNIENIA
NO TO GRAJ
TROCHĘ SOFTU
NA FALI
UJAWNIJ SIĘ
WYWIADY
SZAŁ CIAŁ
PIGUŁKA
Muzyczny odlot
WYDARZENIA KULTURALNE
MODERN ROCK REV.
Listy przebojów
BILLBOARD SINGLES (18.02)

1. ED SHEERAN - Shape Of You

EUROCHART SINGLES (21.02)

1. ED SHEERAN - Shape Of You

UKCHART SINGLES (21.02)

1. ED SHEERAN - Shape Of You

Subskrypcja
ZAREJESTRUJ SIE (NOWY FORMULARZ)
Muzyczne szukanie
 
 
 

Tysiące tanich przedmiotów!
Tysiące tanich przedmiotów!

W górę

DNC | REKLAMA | POCZTA | POMOC | ZUIOP

Wszelkie prawa zastrzeżone - DNC WebDesign 2000 - 2024