- Czy płyta The Rising będzie promowana specjalną trasą koncertową?
- Dotychczas moje trasy wyglądały na dwa sposoby: żeby zjechać Stany jak najszybciej każdego wieczoru występowaliśmy w nowym mieście lub potrafiłem w jednym miejscu skupić się na graniu nawet kilka koncertów pod rząd. Ale wtedy mijały dwa- trzy miesiące, a ja ciągle grałem jeszcze w obrębie jednego stanu. Tym razem jednak będziemy podróżowali między Stanami a Europą, gdzie zagram tylko 12, ale za to bardzo dużych, plenerowych koncertów. Wiem, że mam tam bardzo wielu fanów, którzy od dawna nie mieli okazji mnie zobaczyć.
- Jak długo chcesz koncertować?
- Trochę to potrwa... Wydaje mi się, że rok starczy, żeby zadowolić tych najwierniejszych fanów.
- Czy w takim razie nie grasz trochę z obowiązku?
- (śmiech) Nie, to w końcu moja praca! Robię to już od 30 lat przede wszystkim dlatego, że ciągle mnie to kręci. Jesteśmy w końcu profesjonalistami i z każdego występu bierzemy także coś dla siebie. Jeżeli kupujesz bilet na nasz koncert, to jak uściśnięcie ręki, niepisana umowa: "My przyjdziemy was zobaczyć, a wy dacie najlepszy koncert jaki tylko potraficie!". I bardzo ciężko pracujemy na to, żeby co noc dawać tylko takie występy. Dla mnie to wykonywanie zawodu, który wciąż kocham.
- Opowiedz o utworze "Nothing Man".
- Oryginalnie napisałem ten kawałek na płytę Soldier . O żołnierzu??? Napisałem ją wiele lat temu o kimś, kto przeżył bardzo tragiczne, zmieniające człowieka wydarzenia. Ten ktoś wraca do domu, do rodziny i bliskich, którzy jednak nie doświadczyli tego co on. Jest w tym utworze taka linijka: The sky's still, unbelivable blue (Nieporuszone niebo jest nadal tak błękitne) - jak tak może być? Jak w obliczu katastrof niektóre rzeczy mogą być nadal tak samo piękne i niewzruszone? Nasz bohater pragnie więc tylko jednego: zrozumienia. Marzy mu się, żeby ktoś podszedł i powiedział mu tylko "Potrafię cię zrozumieć".
- Czy piosenki "Into The Fire" i "The Rising" opowiadają o bohaterach 11 września?
- Tak, pisałem je również pod tym kątem. Poświęcenie i odwaga ludzi były w tamtej chwili tak wielkie, że wymagało upamiętnienia. Nigdy nie zapomnę strażaków, którzy biegli po schodach na górę wież World Trace Centre podczas gdy wszyscy masowo się w tych budynków ewakuowali. Zarówno "Into The Fire" jak i "The Rising" powstały przed tymi wydarzeniami, ale po 11 września nabrały zupełnie nowego, nieodłącznego charakteru. Teraz to dwa najważniejsze utwory na płycie - dedykowane tym, którzy potrafili do końca poświęcić się innym.
Na podstawie materiałów promocyjnych Sony Music.